Wesela

Dzień z życia pracującej mamy, która ma to al

Spisu treści:

Anonim

Zostanie matką zmienia cię. Duh.

Oto prawda: Największą różnicą między życiem przed- i post-rodzicielskim nie są realizacje omg, które inspiruje rodzicielstwo (Życie naprawdę jest cudem! Stworzyłem człowieka! Jestem odpowiedzialny za zdrowie i dobre samopoczucie tego człowieka przez resztę kiedykolwiek!) lub pytania, które się z tym wiążą (co my tutaj robimy? Co to wszystko oznacza? Dlaczego och, dlaczego wprowadziłem życie w ten zwariowany świat?).

Tak, rodzicielstwo zmienia twoją perspektywę, czyni cię bardziej wrażliwym i zmusza cię do rozważenia własnej śmiertelności w sposób zniechęcający i radosny. Ale to nagromadzenie drobnych zmian, które musisz wprowadzić, aby pomieścić maleńkiego człowieka nagle dominującego w twoim codziennym życiu, naprawdę robi różnicę.

Nie jesteś poranną osobą? Hahahahahaha, śmieje się Macierzyństwo. Jesteś teraz!

Myślisz, że pielucha poopy sama się zmieni? Pomyśl jeszcze raz, mamo! W rzeczywistości pozwól, aby sprawy pozostały jeszcze przez kilka mikrosekund, i obserwuj, jak uparta wysypka pojawia się na brzuchu dziecka, aby jeszcze bardziej skomplikować twoje życie!

Macierzyństwo zmienia codzienne życie na tak wiele małych, ale znaczących sposobów. To stawia przed tobą zupełnie nowy zestaw wymagań. Wkrótce zaczniesz opracowywać mechanizmy radzenia sobie z codziennymi obowiązkami, które możesz odłożyć na kilka dni, a także wszystkie nowe obowiązki związane z posiadaniem dziecka.

Krótko mówiąc, stajesz się superbohaterem - nie dlatego, że jesteś przytłoczony obowiązkami obywatelskimi, ani dlatego, że możesz przejść przez ściany. Stajesz się superbohaterem, ponieważ musisz.

Oto spojrzenie z mojego codziennego życia jako supermama, wraz ze wszystkimi małymi wskazówkami i sztuczkami, na których opieram się codziennie, aby utrzymać się (w połowie) przy zdrowych zmysłach.

5:45 - 6:00: Dzwoni mój budzik

Moja dwuletnia córka Stella budzi mnie każdego dnia bez przerwy między 5 rano a 6 rano (włącznie z weekendami!). „Maaaaaamaaaaaa!” ona dzwoni. Budzę się na autopilocie w różnym stopniu czujności. Przed wejściem do jej pokoju wyjmuję poranne mleko z lodówki (zawsze poprzedniej nocy wlewam je do kubka na łyk). Widok jej stojącej w łóżeczku, czekającej z niecierpliwością, aż wezmę ją w ramiona, natychmiast przyćmiewa każdy poranny nastrój, którego doświadczam. Kiedy upada „mleczna”, zmieniam pieluchę.

Superpower: Przewidywanie porannego zapotrzebowania na mleko.

6:05 - 6:25: Poranny czas gry

Mój mąż i ja bawimy się ze Stellą w łóżku przez około 10 do 20 minut każdego ranka. Chowamy się pod kołdrą w naszej własnej „jaskini cuddle”, gramy w peekaboo, łaskoczymy ją i zadrapujemy brzuch małej dziewczynki. Parawany nie są dozwolone w łóżku.

Superpower: utrzymywanie strefy bez ekranu i spełnianie codziennego limitu czasu jakości.

06:25 - 06:45 Poranne wezwanie do obowiązków

Proszę Stellę o pomoc (jeśli przez „pomoc” mam na myśli „obserwowanie”) przy kilku porannych obowiązkach. Najpierw rozładowuję zmywarkę do naczyń, ostrożnie chwytając noże i łatwo łamliwe przedmioty z dolnego kosza, zanim moje dziecko zacznie je nadmiernie interesować. Potem złożę pranie, które wyschło przez noc. Prawie zawsze włączam suszarkę przed pójściem spać, więc grzęźnie podczas snu, a nie podczas kolacji.

Supermoce: zręczność zmywarki do szafki. Uważny czas prania.

6:45 - 7:15 Mama Prysznice i przygotowuje się

Mój mąż zazwyczaj obserwuje Stellę, kiedy się przygotowuję. Zamykam drzwi łazienki na kilka kluczowych chwil „mojego czasu” pod prysznicem. Po oderwaniu ręcznika otwieram drzwi, aby Stella mogła mi pomóc w zastosowaniu balsamu do ciała, co uwielbia z jakiegokolwiek powodu. Wie już, że dotykanie makijażu mamy jest nie-nie, ale szczotki do włosów i kosmetyczki to uczciwa gra.

Superpower: Obliczone blokowanie drzwi.

7:25 - 7:35 Mama i Stella chodzą do szkoły

Szkoła Stelli znajduje się kilka przecznic od naszego mieszkania. Ona i ja wyjeżdżamy razem każdego ranka, zwykle niosąc ze sobą coś osobliwego. Najszybszym sposobem na wspólne wyprowadzenie mojego malucha z drzwi jest zasugerowanie przypadkowego przedmiotu, więc zaoferuję parasol, gdy będzie słonecznie, stary portfel lub pusty pojemnik na żywność. Chociaż Stella uwielbia swoją szkołę i ma wielu przyjaciół, rezygnacja nigdy nie jest łatwa. Przylega do mnie i woła o mnie, a to rozdziera moje serce na strzępy, choć wiem na pewno, że zatrzyma się w ciągu dziesięciu sekund od wyjazdu. Przy drzwiach zaciskam zęby, mówię jej, że ją kocham, i kroję i biegam tak szybko, jak to możliwe.

Superpowers: dziwne pozyskiwanie obiektów i opanowanie cut-and-run.

8:15 - 17:00 Mama idzie do pracy

Usadowiam się przy biurku i przeglądam zaległe listy e-maili, które mnie czekają, zanim wskoczę do swojego codziennego życia. Podczas lunchu zazwyczaj próbuję wykreślić element z mojej niekończącej się listy rzeczy do zrobienia. Oznacza to złożenie zamówienia na dostawę do sklepu spożywczego, zakup skarpetek dla Stelli, zbadanie, jak najskuteczniej trenować nocnik lub opłacenie opłat szkolnych. Opanowałem sztukę przypomnienia o kalendarzu w odpowiednim czasie, więc różne wiadomości pojawiają się na moim telefonie w ciągu dnia w najbardziej dogodnym możliwym czasie, przypominając mi, że muszę zadzwonić do hydraulika lub dentysty lub zarezerwować coroczną kontrolę mojego małego dziewczyna.

Superpower: przypomnienia kalendarza zwiększające wydajność.

18:00 - 18:30 Mama wraca do domu

Stella i jej ojciec prawie zawsze biją mnie do domu. Oglądanie twarzy mojej małej dziewczynki rozjaśnia się, gdy rejestruje fakt, że dom mamy przynosi mi tyle szczęścia !!! Szybko zmywam metro z rąk, żeby móc mocno je przytulić. Proszę jej tatę o codzienny raport szkolny (jak długo drzemała i co jadła) podczas kołysania nią w tę iz powrotem. Następnie oceniam, gdzie przebywają w nocy, i pomagam w karmieniu i / lub kąpieli. Dopóki Stella nie leży w łóżku, jej tata i ja rozdzielamy zadania związane z zarządzaniem domem i opieką nad dziećmi dość płynnie. Podczas gdy jedno z nas zajmuje się dzieckiem, drugie albo gotuje, albo sprząta.

Superpower: Efektywny podział pracy.

18:45 - 19:00 Stella's Bedtime

Zwykle kładę Stellę do łóżka, ponieważ uwielbiam książki i lubię być obecna przez kilka ostatnich chwil jej przebudzenia. Każdej nocy czytamy trzy książki, kończąc na jej ulubionym, sezonowym tytule „Czas Turcji”, który uwielbia przez cały rok. Kiedy ją wsuwam, tata Stelli zaczyna myśleć o naszym obiedzie.

Superpower: bardziej strategiczny podział pracy.

19:00 - 21:00 Mama i Papa Bond

Po tym, jak położyłem Stellę do łóżka, jej tata i ja cieszymy się trochę dorosłym. Jemy razem, a potem krzątamy się, dbając o nasze odpowiednie, bezdenne listy rzeczy do zrobienia. Oboje jesteśmy typu A i lubimy przekreślić sprawy. Wtedy zajmę się stosem prania, prezentem, który należy zapakować na nadchodzące przyjęcie urodzinowe, lub kartą z podziękowaniami, którą należy napisać. Przed snem nalewam poranne mleko Stelli i uruchamiam suszarkę lub zmywarkę.

Superpower: wielozadaniowość.

I to jest okład! Następnego dnia budzę się i robię to od nowa.