TAO Images Limited / TAO Images / Getty Images
Historia
Termin „wino jęczmienne” został po raz pierwszy użyty do opisania basu nr 1 w 1903 roku. Ale korzenie tego stylu są znacznie starsze i sięgają czasów warzenia parti-gyle. Pierwsze serie tej metody warzenia były często duże i pełne smaku. Te napoje były cenione i zarezerwowane na specjalne okazje i wyjątkowych ludzi. Dzisiaj produkcja wina jęczmiennego wykorzystuje nowoczesne techniki warzenia, aby dać nam szeroką gamę dużych, złożonych piw, które można dojrzeć jak wyborne czerwone wino.
Punkt stylu
„1993 był bardzo dobrym rokiem”. Nie jest to coś, czego można się spodziewać o piwie, ale ten styl może być i jest często postarzany. Do wina jęczmiennego pakuje się tyle, że dojrzewanie zwykle trwa kilka lat. Podobnie jak duże czerwone wino, wino jęczmienne ma ogromne ilości części składowych. Zawiera dużo alkoholu, słodowy smak, chmielowy aromat i gorycz i potrzeba czasu, aby te elementy wtopiły się w pełny, łagodny, złożony napój, jakim jest ten styl.
Składniki
Dość zaskakujące może być stwierdzenie, że w typowej recepturze wina jęczmiennego jest bardzo mało specjalnych ziaren. Warzone jest głównie z bladego słodu, tego samego, co piwo jasne. Pełny smak i bogaty kolor pochodzą z ilości ziarna (często 2x jasne piwo i 2, 5X Pilsner), które są w nim wtłoczone, oraz z długości wrzenia, która karmelizuje wiele cukrów, pogłębiając kolor i smak. Jest również mocno chmielony, aby osiągnąć równowagę, często nawet do 100 IBU!
Notatki degustacyjne
Wino jęczmienne jest kolejnym przykładem skrajnego znoszenia stylu w Ameryce z jej angielskich korzeni. Brytyjskie wina jęczmienne są bardzo słodowe z nutami alkoholu i znaczącymi, ale nie przytłaczającymi rodzimymi chmielami dla zachowania równowagi. Wersje amerykańskie są równie duże w smaku słodowym i alkoholu, ale jest też monstrualna porcja cytrusowych amerykańskich chmielów, więc przytłaczające wrażenie ma bardzo gorzki chmiel, szczególnie w młodszych naparach.
Parowanie żywności
Pod wieloma względami wino jęczmienne jest koniakiem świata piwa. Można go z powodzeniem sparować, ale naprawdę należy go rozkoszować sam.